Uczę od kiedy pamiętam

Najpierw były to misie i lalki usadzone wokół stołu w moim pokoju – każda zabawka miała swoje imię, a ja założyłam sobie nawet specjalny zeszyt (czytaj: dziennik), żeby notować tematy lekcji i oceny 😃🙈 ⁣⁣W międzyczasie próbowałam też być panią nauczycielką mojego rodzeństwa 😃 Heh, nie zawsze się to udawało, czasem przegrywałam z zabawą w Dinozaury (czyli: w berka, gdzie każdy kto brał udział był innym dinozaurem i jak biegaliśmy na podwórku u rodziców to wydawaliśmy odgłosy dinozaurowe – czyli: wrzeszczeliśmy), dom, przebieranki i gotowanie 🤷‍♀️ ⁣⁣Potem, kiedy poszłam do szkoły, tłumaczyłam angielski i inne przedmioty koleżankom, które czegoś nie rozumiały albo nie było ich tego dnia w szkole. Swoje pierwsze lekcje, za które otrzymałam wynagrodzenie, miałam na studiach – uczyłam wtedy dzieci ze szkoły podstawowej, gimnazjalistów, potem licealistów. A moją pierwszą pracą „na umowę” było uczenie angielskiego w przedszkolu 🙂 (dowiedziałam się wtedy, że mam na imię Angielski, a nie Ania 🤣🤣). ⁣⁣I tak to trwa do dziś. Chęć dzielenia się wiedza i umiejętnościami oraz towarzyszenie moim uczniom w procesie „oswajania” języka obcego nadal mi nie minęły 🙃 Wiadomo – dziś robię to inaczej niż kiedyś, mam już przecież spore doświadczenie (w Polsce i za granicą), mnóstwo kursów i szkoleń za sobą i pracę z setkami osób. Oprócz uczenia innych prowadzę też działania rozwijające moją mikro-szkółkę. Wciąż ogromną frajdę sprawia mi kiedy widzę, jak moi Kursanci rozwijają się językowo, stają się bardziej pewni siebie i płynniej mówią. To jest naprawdę fajne uczucie! ☺💪⁣⁣🍀A Wy czym się zajmujecie na co dzień? Od zawsze wiedzieliście, że będziecie wykonywać swój zawód?⁣

W jaki sposób możesz samodzielnie ćwiczyć angielski?

Wszyscy wiemy, że aby bardzo dobrze mówić w języku obcym trzeba mieć kontakt z językiem jak najczęściej. Same zajęcia raz czy dwa razy w tygodniu to nie wszystko. Jasne, bardzo pomaga na przykład oglądanie filmów/ seriali w języku angielskim czy uczenie się z fiszek. Ale co jeszcze możesz zrobić, aby szlifować angielski po zajęciach?

Wykorzystaj swoje zainteresowania do nauki angielskiego.

Szybciej uczymy się gdy temat jest dla nas interesujący. Wyszukaj zatem na YouTube tutoriale czy filmiki na interesujące Cię zagadnienia. Lubisz gotować? Może chcesz ćwiczyć jogę, nauczyć się jak robić ładny makijaż bądź piękne zdjęcia? Znajdź na ten temat kanały na YT, oglądaj i ucz się!

Czytaj

Czytanie bardzo rozwija zasób słownictwa. Nawet jeśli poziom Twojego angielskiego jest zbyt niski, by czytać w oryginale, to nic straconego! Sięgaj po tzw. readersy, czyli książeczki w uproszczonej wersji, często ze słowniczkiem i dodatkowymi ćwiczeniami (np. książeczki wydawnictwa EDGARD). Jeśli natomiast angielski jest u Ciebie na wyższym poziomie, sięgaj po artykuły czy książki w oryginale. Do czytania artykułów polecam aplikację SQUID, gdzie masz dostęp do tekstów w wybranym przez siebie języku i z dziedzin, które Cię interesują, w jednym miejscu!

Słuchaj

Możesz słuchać podcastów w tzw. „międzyczasie” – gdy gotujesz, sprzątasz czy idziesz na spacer. Ja lubię podcasty ze Spotify, np. Luke’s English, Ted Talks Daily czy Oprah’s Super Soul Conversations (choć te nie każdemu przypadną do gustu :)) . Natomiast na niższych poziomach polecam Easy Stories in English albo stronę www.newsinlevels.com.

Znajdź właściwe grupy

Na przykład na Facebooku. Dołącz do grup z  tematami, które Cię interesują, ale… po angielsku 🙂 Obserwuj, czytaj posty (świetny sposób na  kontakt z „żywym” językiem), a może nawet pokusisz się o dodanie swojego komentarza?

Lubisz muzykę?

Wejdź na stronę www.lyricstraining.com, słuchaj ulubionych piosenek i wpisuj brakujące słówka! Do wyboru masz cztery poziomy (w zależności od ilości słówek, które należy wpisać). Super sposób aby jeszcze bardziej uprzyjemnić sobie naukę angielskiego 🙂

A może coś napiszesz?

Bardzo polecam pisanie pamiętnika czy robienie zapisków w języku angielskim. To bardzo dobre rozwiązanie aby uczyć się efektywnie nowych słówek (bo jeśli odniesiesz się do swojego życia to będzie Ci łatwiej je zapamiętać) oraz ćwiczyć gramatykę. A jaka będzie radość, gdy wrócisz do tych notatek za kilka miesięcy i zaczniesz poprawiać swoje własne błędy!

A Ty? Jakie masz dodatkowe sposoby na naukę angielskiego?