Wiele osób pyta, od czego właściwie zacząć naukę języka angielskiego w sytuacji, gdy nigdy wcześniej nie uczyli się tego języka albo uczyli się dawno i obecnie bardzo mało pamiętają. Przygotowałam zatem listę „o czym pamiętać” – kilka ważnych punktów, które pomogą Ci rozpocząć przygodę z angielskim. Zaczynamy!
- Znajdź swoje „dlaczego”
Po pierwsze, zastanów się dlaczego chcesz to robić? Dlaczego chcesz uczyć się angielskiego – co to zmieni w Twoim życiu? Zagwarantuje awans w pracy i wyższe zarobki? Zapewni możliwość wyjazdu na studia za granicą i poznania ciekawych ludzi z całego świata? A może da Ci poczucie wolności i niezależności, bo poczujesz się pewniej podczas wakacji czy wyjazdu służbowego, gdy nie będziesz musiał/a prosić innych o pomoc w zakupach czy wybraniu dania w restauracji? Bądź z sobą szczery/a! Odpowiedz sobie na to pytanie, i tę informację umieść w miejscu, do którego często zaglądasz.
- Zaplanuj swoją naukę
Mam na myśli dwie rzeczy: konkretny czas każdego dnia oraz czego krok po kroku będziesz się uczyć.
Wpisz w kalendarz o której godzinie i jak dużo czasu przeznaczysz na naukę. Jeśli ograniczysz się do zdawkowego: „dziś pouczę się angielskiego” to może się skończyć tak, że
„dziś” to w najlepszym wypadku będzie 5 min wieczorem, gdy padasz na twarz ze zmęczenia.
Kolejna sprawa: zaplanuj to, czego będziesz się uczyć. Trudno jest – będąc na poziomie A0 czy A1 (czyli początkującym) – zacząć uczyć się na przykład wszystkich czasów na raz. Zanim przejdziesz do bardziej skomplikowanych
zagadnień należy nauczyć się tych prostszych. Inna rzecz że jeśli wybierzesz zbyt trudny materiał, to łatwo o zniechęcenie.
- Skorzystaj z pomocy lektora
Szczególnie gdy jesteś na początku swojej drogi. Dobry lektor pomoże Ci zaplanować naukę, usystematyzować wiedzę, rozwieje Twoje wątpliwości, wytłumaczy (nawet kilkadziesiąt razy 🙂 ), zaplanuje powtórki, podpowie jak się efektywnie uczyć i odpowie na nurtujące Cię pytania. Na solidnym fundamencie będzie Ci później łatwiej zdobywać wiedzę samodzielnie i „nadbudowywać” na tym, co już potrafisz!
- „Zanurz się” w języku
Słuchaj radio, oglądaj telewizję, przeglądaj krótkie teksty. Nawet jeśli na początku nic nie zrozumiesz, to immersja językowa jest niezwykle ważna. W pewnym momencie zauważysz, że ten
niezrozumiały „bełkot” to są zdania, które gdzieś się zaczynają, i gdzieś kończą. Po pewnym czasie zaczniesz też „wyłapywać” pojedyncze słówka, osłuchasz się z intonacją a co za tym idzie – będziesz brzmieć bardziej naturalnie.
- Nie daj się zwieść szybkimi efektami!
Nie ufaj produktom „angielski w dwa tygodnie”, „szybkie efekty” i tym podobnym. Nauka języka to – o czym już wielokrotnie pisałam – proces. Nie ma niestety dróg na skróty – potrzeba systematyczności, pracy własnej i regularnych powtórek. To proces, który tak na prawdę nigdy nie ma końca. Produkty, które obiecują, że nauczysz się języka w dwa tygodnie czy w miesiąc to niestety wyrzucanie pieniędzy w błoto…
- Pamiętaj, że nigdy nie jest za późno
Lepiej późno, niż wcale jak to mówią 🙂 Język angielski jest jednym z najbardziej popularnych języków na świecie i to prawda, że ułatwia życie w wielu sytuacjach 🙂 To, że wcześniej uczyłeś/ aś się niemieckiego czy rosyjskiego wcale nie znaczy, że teraz jest już za późno na angielski. Podobnie w sytuacji, gdy kiedyś uczestniczyłeś/aś w lektoracie z angielskiego, ale to było lata temu i teraz nic nie pamiętasz. Wiedzę zawsze można odświeżyć, trzeba tylko chcieć.
Mam nadzieję, że tych kilka rad rozwieje choć trochę Twoje wątpliwości, wkrótce zaczniesz uczyć się angielskiego i zakochasz się w języku Szekspira 🙂 Jak zawsze trzymam kciuki!